Polityczna poprawność a rzetelność mediów
Całkiem niedawno bo 27 marca 2006 w brytyjskim The Times ukazał się tekst cytujący wyniki badań poświęconych inteligencji mieszkańców państw europejskich. Polacy wypadli w tym badaniu bardzo dobrze zajmując II miejsce (pierwsze zajęli ex aequo Niemcy i Holendrzy).
Wiadomość wydaje się być bardzo ciekawa. Dlatego postanowiłem sprawdzić co pisze o niej polska prasa. Przeszukałem archiwa internetowe dzienników i tygodników i oto wyniki:
Rzeczpospolita - 0 artykułów
Gazeta Wyborcza - 0 artykułów
Metro - 1 artykuł
Polityka - 0 artykułów
Newsweek - 0 artykułów
Wprost - 1 artykuł
Trzeba przyznać, że powyższe wyniki budzą zdziwienie. Temat, który był wystarczająco istotny by znaleźć się w prestiżowym The Times nie jest ciekawy dla redakcji polskich gazet choć w tym badaniu Polacy wypadli o wiele lepiej niż Brytyjczycy (VI miejsce). Znacznie bardziej błahe dowody naszych przewag nad innymi (np. zwycięstwo siatkarek czy udany skok Małysza) trafiają na pierwszą stronę. A wiadomością o wysokim IQ Polaków polska prasa nie jest zainteresowana. Może do redakcji gazet ta wiadomość nie dotarła? Dlaczego zatem pisze o niej Metro a nie pisze Gazeta Wyborcza należąco do tego samego koncernu i redagowana przez ten sam zespół dziennikarzy?
Odpowiedź wydaje się oczywista. Wyniki badań są niezgodne z polityczną poprawnością. Według niej wszyscy jesteśmy równi. Wszelkie informacje potwierdzające równość są nagłaśniane. Dobrym przykładem może być tutaj artykuł, który w 2001 roku ukazał się na pierwszej stronie GW i który zaczynał się od słów:
"Pojęcie rasy nie ma genetycznego sensu. Za przepastną odmienność człowieka od innych gatunków odpowiadają nie tyle różnice w liczbie genów, ile to, jak bardzo one ze sobą współdziałają - twierdzą naukowcy."
Natomiast informacje podkreślające odmienności między narodami muszą zostać ocenzurowane. Nawet jeśli taka informacja zostanie podana to od razu zostaje skomentowana w ten sposób, by ją podważyć. Przeanalizujmy artykuł, który ukazał się w Metrze. Jego podtytuł brzmi następująco:
"Polacy są wicemistrzami Europy w inteligencji! Bijemy sobie brawo? Ależ skąd! Nikt z nas w to nie wierzy."
Z lektury dalszego ciągu artykułu wynika, że autorka stwierdziła "nikt z nas w to nie wierzy" na podstawie rozmów z... 3 osobami, z których jedna (Prof. Jan Madey) wierzy w wyniki cytowanych badań! Warto dodać, że rozmówcy autorki to "zaprzyjaźnieni naukowcy". Grunt to oprzeć się na reprezentatywnej próbie... W jednym zdaniu mamy zatem jedną manipulację (3 osoby w "próbie") i jedno kłamstwo (prof. Madej to "nikt"). Całkiem nieźle, nawet jak na Agorę. A to wszystko po to, by "skorygować" wyniki badań nie pasujących do politycznej poprawności.
Wiadomość wydaje się być bardzo ciekawa. Dlatego postanowiłem sprawdzić co pisze o niej polska prasa. Przeszukałem archiwa internetowe dzienników i tygodników i oto wyniki:
Rzeczpospolita - 0 artykułów
Gazeta Wyborcza - 0 artykułów
Metro - 1 artykuł
Polityka - 0 artykułów
Newsweek - 0 artykułów
Wprost - 1 artykuł
Trzeba przyznać, że powyższe wyniki budzą zdziwienie. Temat, który był wystarczająco istotny by znaleźć się w prestiżowym The Times nie jest ciekawy dla redakcji polskich gazet choć w tym badaniu Polacy wypadli o wiele lepiej niż Brytyjczycy (VI miejsce). Znacznie bardziej błahe dowody naszych przewag nad innymi (np. zwycięstwo siatkarek czy udany skok Małysza) trafiają na pierwszą stronę. A wiadomością o wysokim IQ Polaków polska prasa nie jest zainteresowana. Może do redakcji gazet ta wiadomość nie dotarła? Dlaczego zatem pisze o niej Metro a nie pisze Gazeta Wyborcza należąco do tego samego koncernu i redagowana przez ten sam zespół dziennikarzy?
Odpowiedź wydaje się oczywista. Wyniki badań są niezgodne z polityczną poprawnością. Według niej wszyscy jesteśmy równi. Wszelkie informacje potwierdzające równość są nagłaśniane. Dobrym przykładem może być tutaj artykuł, który w 2001 roku ukazał się na pierwszej stronie GW i który zaczynał się od słów:
"Pojęcie rasy nie ma genetycznego sensu. Za przepastną odmienność człowieka od innych gatunków odpowiadają nie tyle różnice w liczbie genów, ile to, jak bardzo one ze sobą współdziałają - twierdzą naukowcy."
Natomiast informacje podkreślające odmienności między narodami muszą zostać ocenzurowane. Nawet jeśli taka informacja zostanie podana to od razu zostaje skomentowana w ten sposób, by ją podważyć. Przeanalizujmy artykuł, który ukazał się w Metrze. Jego podtytuł brzmi następująco:
"Polacy są wicemistrzami Europy w inteligencji! Bijemy sobie brawo? Ależ skąd! Nikt z nas w to nie wierzy."
Z lektury dalszego ciągu artykułu wynika, że autorka stwierdziła "nikt z nas w to nie wierzy" na podstawie rozmów z... 3 osobami, z których jedna (Prof. Jan Madey) wierzy w wyniki cytowanych badań! Warto dodać, że rozmówcy autorki to "zaprzyjaźnieni naukowcy". Grunt to oprzeć się na reprezentatywnej próbie... W jednym zdaniu mamy zatem jedną manipulację (3 osoby w "próbie") i jedno kłamstwo (prof. Madej to "nikt"). Całkiem nieźle, nawet jak na Agorę. A to wszystko po to, by "skorygować" wyniki badań nie pasujących do politycznej poprawności.