Dobrze mieć wiernych studentów
Przez ostatnich kilka miesięcy o Leszku Balcerowiczu było cicho. Nic dziwnego, wypoczywał po trudach schładzania polskiej gospodarki, co mu się słusznie należało. Jednak z każdym dniem z rosnącym niepokojem zastanawiałem się jakie będzie nowe miejsce pracy Geniusza Ekonomii. Moje oczekiwania były na miarę budowanego przez lata wizerunku półboga. Najlepszy, ceniony w całym świecie ekonomista, który w pewnym momencie nawet dementował plotki, że zostanie prezesem Międzynarodowego Funduszu Walutowego musiał mieć przecież setki propozycji od najlepszych uniwersytetów, instytucji i korporacji świata.
Tymczasem wczoraj GW podała, że Leszek Balcerowicz przez rok będzie współpracował z The Center for European Policy Analysis i "będzie edukował amerykańską opinię publiczną, środowiska akademickie oraz polityków w zakresie przemian ekonomicznych w Europie Centralnej i ich wpływu dla Stanów Zjednoczonych." Jednym słowem typowa, i to dość kiepściutka, synekurka dla byłego polityka, któremu lepiej nie powierzać realnych zadań. Jednak nawet ta posada ma pewną ciekawą właściwość. Wśród załogi CEPA wymieniany jest Jakub Szeliga, o którym możemy się dowiedzieć, że obronił pracę magisterską pod kierunkiem prof. Balcerowicza, odbył staż w NBP i w końcu został asystentem Profesora.
Nie znam pana Szeligi i nie wiem na 100% jaka była jego rola w załatwianiu roboty dla LB ale jeśli jakąś odegrał to trzeba przyznać, że się przyzwoicie zachował. A tyle się teraz narzeka na studentów i „dzisiejszą młodzież”.
Tymczasem wczoraj GW podała, że Leszek Balcerowicz przez rok będzie współpracował z The Center for European Policy Analysis i "będzie edukował amerykańską opinię publiczną, środowiska akademickie oraz polityków w zakresie przemian ekonomicznych w Europie Centralnej i ich wpływu dla Stanów Zjednoczonych." Jednym słowem typowa, i to dość kiepściutka, synekurka dla byłego polityka, któremu lepiej nie powierzać realnych zadań. Jednak nawet ta posada ma pewną ciekawą właściwość. Wśród załogi CEPA wymieniany jest Jakub Szeliga, o którym możemy się dowiedzieć, że obronił pracę magisterską pod kierunkiem prof. Balcerowicza, odbył staż w NBP i w końcu został asystentem Profesora.
Nie znam pana Szeligi i nie wiem na 100% jaka była jego rola w załatwianiu roboty dla LB ale jeśli jakąś odegrał to trzeba przyznać, że się przyzwoicie zachował. A tyle się teraz narzeka na studentów i „dzisiejszą młodzież”.