« Główna | Agora poświęcona przez kapusia » | Czyżby koniec łże-elit był bliski? » | ABC manipulacji: R jak „Rydzyk” » | Zachód już w 1993 wiedział, że "plan Balcerowicza"... » | Polityczna poprawność a rzetelność mediów » | Kto wycina drzewa przed billboardami Agory? » 

2006/05/24 

ABC manipulacji: T jak „Teoria spiskowa”

"To teoria spiskowa!" wystarczy wykrzyknąć w dyskusji lub napisać w artykule by zdyskredytować przeciwnika i pogląd, który on wygłasza. Sformułowanie to działa na zasadzie magicznego zaklęcia i wpływa na emocje słuchaczy a nie na rozum. Bo czyż z zaklęciem można polemizować? Osobnik wygłaszający teorię spiskową nie może być zdrowy na umyśle. To szaleniec. Wariat. Oszołom. Spocona twarz, drżące ręce, wzrok dziki a szata zapewne plugawa. Pogląd nazwany "teorią spiskową" - jako wytwór wariata - oczywiście nie zasługuje na uwagę a co najwyżej na wyśmianie.

Dlaczego „teoria spiskowa” jest synonimem teorii błędnej, wytworu chorej wyobraźni? Zacznijmy od definicji pojęcia. Teoria spiskowa to „pogląd na dowolny temat, zakładający, że pewna grupa ludzi lub innych istot (np. kosmitów) świadomie i w utajnieniu działa (spiskuje) na szkodę reszty społeczeństwa.”Czy to jest pogląd z definicji niedorzeczny? Zamach na arcyksięcia Ferdynanda, misja Rywina czy atak na World Trade Center były możliwe tylko dzięki niejawnemu porozumieniu i współpracy wielu osób (spiskowców). Nikt temu nie przeczy. Mamy zatem do czynienia z niezwykle interesującą sytuacją. Z jednej strony, przyjmujemy za oczywiste istnienie spisków a z drugiej strony, powszechnie i bezrefleksyjnie odrzucamy spiskowe wyjaśnienia zdarzeń.

Skąd się zatem bierze niechętny stosunek do teorii spiskowych? Przyczyną jest mylenie „teorii spiskowej” z tzw. „spiskową teorią dziejów”, która mówi, że WSZYSTKIE zdarzenia historyczne można wyjaśnić zakulisowymi, tajnymi knowaniami pewnej grupy ludzi. Jest to najbardziej ekstremalna forma teorii spiskowej i jako taka jest rzeczywiście niedorzeczna ponieważ nawet najpotężniejsza szajka spiskowców nie jest w stanie „ręcznie” sterować całym światem.

Tak więc zwyczajne, zdroworozsądkowe teorie spiskowe są zwalczane poprzez zrównanie ich z teorią spiskową w wersji najbardziej ekstremalnej i przez to niedorzecznej.

Co ciekawe, etykietka „teorii spiskowej” nie należy się wszystkim teoriom, które mówią o istnieniu spisku. Rozważmy teorie wyjaśniające jak doszło do ataku na WTC. Oficjalna wersja zdarzeń mówi, że czynu tego dokonało kilkudziesięciu terrorystów, których działaniami kierowano sekretnie z pewnej jaskini w Afganistanie. Nikt nie powie, że jest to „teoria spiskowa” choć w istocie właśnie przy pomocy spisku wyjaśnia jedno z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat. Wersja alternatywna mówi, że udział w ataku na WTC miała amerykańska administracja rządowa. Ta druga teoria jest oczywiście „teorią spiskową”, którą może na serio traktować tylko szaleniec. Wynika z tego, że tajne porozumienia między terrorystami są możliwe natomiast tajne porozumienia między pracownikami administracji USA z definicji nie są możliwe. Zadziwiające. Ktoś jeszcze pamięta o co chodziło w aferze Watergate?

Wniosek z tego wszystkiego jest następujący: teoria spiskowa to taka, która jest niewygodna dla osób obecnie sprawujących władzę. Oto jedyne kryterium, które odróżnia teorię rozsądną, wartą przemyślenia od teorii spiskowej czyli dzieła szaleńca, które należy zlekceważyć. Na szczęście to, co Państwo przed chwilą przeczytali to również teoria spiskowa więc z czystym sumieniem mogą Państwo ją zlekceważyć i udać się na zasłużony odpoczynek.