« Główna | Krótka historia chamstwa » | Geniusz antylustratorów » | Czerska 1984 » | Dlaczego powinniśmy patrzeć na ręce górnikom i hom... » | Plusy dodatnie Internetu » | Gazeta Wyborcza, Radio Maryja i antysemityzm » | ABC manipulacji: T jak „Teoria spiskowa” » | Agora poświęcona przez kapusia » | Czyżby koniec łże-elit był bliski? » | ABC manipulacji: R jak „Rydzyk” » 

2006/06/26 

ABC manipulacji: K jak "Kandydat bandytów"

W ostatnich wyborach prezydenckich kandydat Donald Tusk odniósł miażdżące zwycięstwo. Jeśli nie w całej Polsce, to przynajmniej w zakładach karnych. Jak wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej w głosowaniach przeprowadzonych w zakładach karnych i aresztach Donald T. zdobył 95,6% głosów. Można by zatem powiedzieć, że był on kandydatem morderców, gwałcicieli, złodziei, malwersantów itp. elementu. Co prawda, większość głosujących na Tuska do tych kategorii się nie zalicza ale to nie oznacza, że powyższe zdanie jest nieprawdziwe. W końcu bandyci masowo na Tuska głosowali i nie da się temu zaprzeczyć.

Tak właśnie działa stara figura retoryczna znana pod nazwą synekdocha. Polega ona na tym, że pewną całość (np. wszystkich wyborców DT) charakteryzujemy przez odwołanie się do części całości (np. wyborców z zakładów karnych). Od nas tylko zależy jaką część całości wybierzemy, w związku z tym od nas też zależy w jakim świetle zostanie przedstawiona opisywana całość.

Oczywiście, nasze media nigdy nie nazwałyby Donalda Tuska kandydatem bandytów. Zapewne dlatego, że posługiwanie się taką retoryką to ohydna, brutalna manipulacja.

Ale już niedługo po wyborach media zmieniają swój stosunek do stosowania synekdochy. W przemówieniu w Sejmie RP ten sam Donald T. nazywa powstającą właśnie koalicję mianem „moherowej”. Sposób rozumowania jest w tym przypadku identyczny. Niektórzy wyborcy głosujący na PIS, Samoobronę i LPR to słuchacze Radia Maryja. Niektóre słuchaczki Radia Maryja noszą moherowe berety. Całość wyborców charakteryzujemy przez odwołanie się do części i wychodzi nam „moherowa koalicja” jak malowana.

Ciekawe, że ten drugi przypadek użycia synekdochy został natychmiast przez media podchwycony i jest powtarzany w różnych postaciach aż do dnia dzisiejszego. Równocześnie nikt nie wskazuje na manipulację, której dopuścił się Donald T. On sam, przyparty do muru przez pewną emerytkę, która poczuła się obrażona tymi słowami, przeprosił tylko ją a nie wszystkie "moherowe berety".

Ten Kali to być mądry gość.

Dobry komentarz - choć jestem centrowcem z odchyłem lekko w lewo, to miło mi przeczytać wyważony komentarz, posługujący się na dodatek przekonywującą, logiczną argumentacją.

Metoda Kalego jest stosowana równo przez wszystkie spierające się strony...

Dziekuje! :)

niewierze w zadne sondarze to jest układanie komuś drogi do celu moje zaóważenie jest takie że wiekszość narodu ma cechy oportunisty poprostu głosują na tego kto ma większe poparcie a nie pomyślą że takie sondarze to są sztucznie naciągane fałszowane.
Narodzie myśl swoją głową a nie idz za tym okim mówią ze jest mocniejszy!!!

Prześlij komentarz