Czego boi się Leszek Balcerowicz?
Stało się to, co było do przewidzenia. Leszek Balcerowicz odmówił stawienia się przed komisją śledczą oświadczając, że byłby to zamach na niezależność banku centralnego.
Tylko, że w tej argumentacji nic się nie trzyma kupy.
Po pierwsze, Leszek Balcerowicz to nie Bank Centralny. Gdyby te dwa byty były tożsame to by znaczyło, że wszystkie przepisy ograniczające działania Leszka Balcerowicza jako człowieka ograniczają również niezależność NBP.
Po drugie, komisja śledcza zamierza prezesowi NBP jedynie zadawać pytania. Nie będzie przypiekania na wolnym ogniu, łamania kołem ani nawet sadzania na nodze odwróconego stołka. Więc w jaki sposób niezależność NBP zostanie zagrożona? Czy chodzi o to, że udzielanie zeznań przed komisją to sytuacja mało komfortowa? Zapewne tak, ale po wyjściu z posiedzenia komisji posłowie nic więcej nie mogą Balcerowicz zrobić i może on dalej prowadzić politykę pieniężną zgodnie ze swoimi poglądami. Inaczej rzecz ujmując, jeśli LB ma czyste sumienie to komisja śledcza nie dysponuje żadnymi sankcjami przy pomocy których mogłaby zmusić go zmiany sposobu kierowania NBP. LB próbuje nam wmówić, że samo odpowiadanie na pytania posłów jest taką sankcją ale tego nie można brać poważnie bo oznaczałoby, że nasz wielki niezłomny ekonomista jest w gruncie rzeczy ostatnim tchórzem.
Po trzecie, gdyby istniało niebezpieczeństwo, że wezwanie przed komisję śledczą naruszy niezależność NBP to ustawodawca wyposażyłby prezesa tej instytucji w immunitet.
Po czwarte, zarówno ogólny kierunek polityki pieniężnej jak i najważniejszy jej parametr czyli wysokość podstawowych stóp procentowych ustala Rada Polityki Pieniężnej, która z pewnością nie utraci swej niezależności gdy panu Balcerowiczowi zostanie zadanych parę pytań.
Więc czego naprawdę boi się Leszek Balcerowicz?
Tylko, że w tej argumentacji nic się nie trzyma kupy.
Po pierwsze, Leszek Balcerowicz to nie Bank Centralny. Gdyby te dwa byty były tożsame to by znaczyło, że wszystkie przepisy ograniczające działania Leszka Balcerowicza jako człowieka ograniczają również niezależność NBP.
Po drugie, komisja śledcza zamierza prezesowi NBP jedynie zadawać pytania. Nie będzie przypiekania na wolnym ogniu, łamania kołem ani nawet sadzania na nodze odwróconego stołka. Więc w jaki sposób niezależność NBP zostanie zagrożona? Czy chodzi o to, że udzielanie zeznań przed komisją to sytuacja mało komfortowa? Zapewne tak, ale po wyjściu z posiedzenia komisji posłowie nic więcej nie mogą Balcerowicz zrobić i może on dalej prowadzić politykę pieniężną zgodnie ze swoimi poglądami. Inaczej rzecz ujmując, jeśli LB ma czyste sumienie to komisja śledcza nie dysponuje żadnymi sankcjami przy pomocy których mogłaby zmusić go zmiany sposobu kierowania NBP. LB próbuje nam wmówić, że samo odpowiadanie na pytania posłów jest taką sankcją ale tego nie można brać poważnie bo oznaczałoby, że nasz wielki niezłomny ekonomista jest w gruncie rzeczy ostatnim tchórzem.
Po trzecie, gdyby istniało niebezpieczeństwo, że wezwanie przed komisję śledczą naruszy niezależność NBP to ustawodawca wyposażyłby prezesa tej instytucji w immunitet.
Po czwarte, zarówno ogólny kierunek polityki pieniężnej jak i najważniejszy jej parametr czyli wysokość podstawowych stóp procentowych ustala Rada Polityki Pieniężnej, która z pewnością nie utraci swej niezależności gdy panu Balcerowiczowi zostanie zadanych parę pytań.
Więc czego naprawdę boi się Leszek Balcerowicz?
1. Po piersze - Balcerowicz nie chce legitymować stworu, który jest być może nie konstytucyjny;
2. Po drugie - Prezes NBP jest zgodnie z Konstytucją organem konstytucyjnym więc ma prawo i obowiązek, którego nie utrzymują posłowei - stania na straży zapisów tejże
3.Rowież RPP jest ciałem konstytucyjnym i Leszek Balcerwoicz ma obowiązek stania na straży jej niezależnośći jako jej szef
4. Leszek Balcerowicz w przeciwieństwie do "filozofa" Zawiszy wie, że zachwainie pozycją NBP może mieć wpływ na ratting Polski oraz jej pozycję wobec Unii Europejskiej
5. I ostatnie - biorąc pod uwagę poziom tych Panów - który można było zobaczyć na pierwszych posiedzeniach - dba o wizerunek Banku, swój i ... Sejmu.
Ale do Was to i tak słabo trafi...
A.
Posted by Anonimowy | 9/9/06 20:34
w komentarzu pod poprzednim tekście o Balcerowiczu zadałem autorowi pytanie ile miał lat w 1989 roku. Dostałem odpowiedź: "Za dużo :) W każdym razie z pewnością mogłem świadomie obserwować co się dzieje."
Ja bym prosił jednak o konkretną odpowiedź bo już w przypadku rocznego niemowlaka można mówić o świadomym obserwowaniu otaczającej rzeczywistości. Jeżeli autor jest kobietą (sic) to niech chociaż przyzna się czy miał wtedy ukończone 21 lat?
Posted by Anonimowy | 9/9/06 21:11
6. Wbrew temu co pisze autor powyższego tekstu Leszka Balcerowicz nie byłby tam zwykłym świadkiem. W komisji zasiadają ludzi którzy chcą wezwać Balcerowicza nie po to by zadawać mu pytania, a dlatego iż chcą go atakować i zniszczyć. A z tego wynika 7:
7 Balcerowicz nie odpowiada na zaczepki ludzi którzy rzucają tylko slogany i hasła. Jest taka naprawdę bardzo mądra zasada: "Nie kłóć się z głupcem, gdyż najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem". Dla autora bloga chyba większym autorytetem w dziedzinie ekonomi jest Andrzej Lepper, czy niektórzy PiSowcy, LPRowcy którzy z ekonomią mieli styczność jedynie wypełniając PITy czy planując miesięczny budżet gospodarstwa. A gdzie makro/mikro ekonomia, gdzie choćby podstawowa wiedza z zakresu sterowania finansami państwa? Gdzie jakiekolwiek doświadczenie? I taki Lepper i jemu podobni nagle wyskakują z krzykiem, to złodziej, niszczy Polskę itp itd...i jak tu rozmawiać? Przecież ten człowiek nie może w każdej audycji radiowej/telewizyjnej dawać wykładów choćby z podstaw ekonomii, bo krzyknąć "złodziej" można w jednym zdaniu, natomiast na wyjaśnienie zasad działania choćby rezerw walutowych trzeba conajmniej kilku wykładów i to przy założeniu że rozmówca posiada już jakieś podstawy. Te słynne rezerwy walutowe. Czy wiesz drogi autorze bloga czym są? Wiesz że te pieniądze są, ale jakbyś zaczął je uwalniać to ich wartośc zmalałaby poniżej zera? Wiesz jak działa inflacja? Balcerowicz jest niestety bezsilny w konfrontacji z ludźmi pokroju posłów robiących matury w ostatnich kilku latach. Bo oni mają hasła i slogany, które łatwo podłapuje społeczeństwo analfabetyzmu ekonomicznego, Nikt niestety nie jest w stanie wyjaśnić głupoty takiego sloganu innym! Dlatego Balcerowicz nie odpowiada i nie wdaje się w słowne przepychanki z oszołomami.
Nie wierzysz mi? To zastanów się co by było gdyby zapytać ludzi czy są za dodrukowaniem po 10 000 zł na każdego mieszkańca i rozdaniu jej ludziom? Moim skromnym zdaniem na tak postawione pytanie 60% odpowiedzałaby że chcą tego. A Ty blogerze chyba masz na tyle wiedzy że wiesz że coś takiego skończyłoby sie nie tyle nie zyskaniem, co w dłuższym okresie czasu stratą dla tych ludzi!
PiS chciał aby RPP odpowiadała za wzrost gospodarczy. W każdej normalne demokracji odpowiada za to rząd!
1) Gdzie obniżanie podatków, gdzie uproszczenie procedury zakładania i prowadzenia firmy?
2) Gdzie jasne i przejrzyste prawo dla przedsiębiorców?
3) Gdzie odpowiedzialność urzędników za ich niekompetencje i błędy?
4) Gdzie unormalnienie kontroli w firmach?
5) Gdzie niskie koszty pracy, tak żeby przedsiębiorca nie musiał tak jak teraz dając pracownikowi do ręki 1000zł odprowadzać drugi tysiąc do państwa?
Mamy naprawdę masę autorytetów w tej dziedzinie, mamy choćby centrum im. Adama Shmidta które nieustannie powtarza gdzie są błędy i przyczyny, czemu do choroby rząd nie weźmie się za to, tylko na 1 miejscu są komisje, Jest zakaz pracy w niedziele i tworzenie gigantycznej listy zawodów które mogą pracować (nigdy nie wpadną na wszystkie potrzebne), i sądzisz ze popuszczenie polityki finansów państwa ”bo inflacja nie jest duża” rozwiąże te wszystkie problemy? To jest teraz najważniejsze? Podejście do granicy ryzyka z inflacja – to naprawi polskie państwo?
Posted by Anonimowy | 9/9/06 21:55
Jeszcze tylko dodam że RPP wywiązuje się ze swoich zadań doskonale, czyli
1) Mamy niską inflacje - a inflacja pożera wszystkie pieniądze jakie są w państwie - i biednych, i bogatych (zauważ że RPP daje prognozy inflacji- z regóły nie myli sie nawet o dziesiątą część % już samo to powinno dać do myślenia, że nie pracują tam imbecyle. Ale według niektórych Jarosław, czy Lepper byliby lepsi.
2) Siła pieniądza. Mamy stabilną złotówkę, nie popada w żadne skrajności ani w góre, ani w dół. A osłabienie pieniądza jest bardzo groźne. W obcej walucie zaciągamy kredyty zagraniczne(równiez państwo zaciąga ... i nagle wzrosłoby realne zadłuzenie i koszty odsetek), kupujemy ropę, gaz i masę innych rzeczy. Osłabienie pieniądza jest osłabieniem finansów państwa.
Leszek Balcerowicz jest uznawany na świecie za jednego z najlepszych szefów banków centralnych. Poradził sobie z tym znacznie lepiej niż nasi sąsiedzi. To na Węgrzech bawili się pieniądzem i eksperymentowali aby pokryć gigantyczne wydatki socjalne. Teraz państwowe finanse są w _opłakanym_ stanie, i nikt nie wie czy da się je tak łatwo naprawić. W pierwszej kolejności rząd zapowiedział cięcie zarobków i wydadków w całej budrzetówce ... o 1/3
Nasza RPP daje siebie świetnie rade ze swoimi zadaniami. Niech się wreszcie rząd wźmie do tego co do niego należy, a nie szuka wrogów swojej nieudolności!
Posted by Anonimowy | 9/9/06 22:11
Azrael - apropo wieku to weź pod uwagę to, że mój dziadek ma 80lat, a kompletnie nie rozumie tego czym jest wolny rynek/demokracja. Pod sklepem stoi masa 40-50 letnich żuli, którzy za komuny też tak stali, tyle że dostawali za to pieniądze.... i mimo iz byli dorosli podczas przemian nie sądze że świadczy to o tym że te przemiany rozumieją ... i potrafia ocenić co było dobre, a co złe
Posted by Anonimowy | 9/9/06 22:18
to fragles pisal o wieku :-) a reszta uwag -swietna
Pzdr
I zapraszam do siebie
Azrael
Posted by Anonimowy | 10/9/06 00:00
Odpowiadam:
1. Wszyscy skupiacie sie na tym jak wazna jest niezaleznosc NBP i RPP (pelna zgoda) ale nikt z was nie jest w stanie pokazac w jaki sposob zeznawanie przed komisja te niezaleznosc moze zniszczyc. Sam mam spore zastrzezenia do inteligencji i wiedzy wielu posłów ale nie rozumiem w jaki sposób zadawanie nawet najgłupszych pytań może wpłynąć na niezależność NBP.
Nie dostrzegacie również tego, że zachowanie Balcerowicza ("nie stanę przed komisją i już") jest właśnie najlepszym dowodem tego, że komisja nie może wpłynąć na niezależność. LB nigdy by nie zadeklarował, że nie stanie przed sądem powszechnym ponieważ wie czym to grozi. Olewanie komisji niczym nie grozi więc może to robić.
2. Zaskarżenie do TK nie uchyla aktu prawnego więc powoływanie się na możliwą niekonstytucyjność może być tylko wybiegiem. A jeśli uważacie, że uchyla to mam świetny (choć odrobinę nieetyczny) pomysł na biznes. Kupmy trochę broni palnej, następnie zaskarżmy Kodeks karny do TK a póżniej możemy bez przeszkód rabować, mordować itd. bo przecież nie wiadomo czy kk jest zgodny z konstytucją więc nie obowiązuje.
To jest moim zdaniem okazywanie pogardy wobec prawa.
3. Piszecie, że członkowie komisji są głupi. W pewnej mierze to prawda ale obywatel nie może decydować o tym, czy będzie postępował zgodnie z prawem w zależności od mądrości funkcjonariuszy to prawo wykonujących. Czy jeśli zatrzyma mnie policjant o IQ niższym od mojego to mogę nie przyjąć mandatu?
bv said...
"PiS chciał aby RPP odpowiadała za wzrost gospodarczy. W każdej normalne demokracji odpowiada za to rząd!"
Z tego wynika, że amerykańska demokracja nie jest normalna ponieważ prezes FED musi brać w swoich decyzjach pod uwagę wzrost produkcji i poziom zatrudnienia. Tego właśnie chce PIS.
http://www.federalreserve.gov/generalinfo/fract/sect02a.htm
"Jeszcze tylko dodam że RPP wywiązuje się ze swoich zadań doskonale, czyli
1) Mamy niską inflacje - a inflacja pożera wszystkie pieniądze jakie są w państwie - i biednych, i bogatych (zauważ że RPP daje prognozy inflacji- z regóły nie myli sie nawet o dziesiątą część % już samo to powinno dać do myślenia, że nie pracują tam imbecyle. Ale według niektórych Jarosław, czy Lepper byliby lepsi."
Po pierwsze, jeśli myślisz, że to LB albo członkowie RPP ustalają prognozy inflacji to się grubo mylisz. Mają od tego sztab ludzi, który pracuje z modelami ekonometrycznymi. I ci ludzie pracowaliby w NBP niezależnie od tego, kto jest prezesem. Poza tym, przy inflacji rzędu 1% pomyłka nawet o 0,05% oznacza pomyłkę rzędu 5% a to nie jest jakiś rewelacyjny wynik przy prognozach robionych z miesiąca na miesiąc.
Po drugie, nikt nie twierdzi, że należy rozkręcać inflację. Spór trwa o to na ile silnie trzeba ją dusić. A jest to ważne bo dusi się ją podwyższając stopy procentowe ale wyższe stopy procentowe oznaczają niższą akcję kredytową i zarazem mniejszy wzrost gospodarczy. To jest elementarz i dlatego tak bardzo mnie irytuje gdy obrońcy LB piszą i mówią zawsze tylko o jednej stronie tego równania.
fraglesi:
Co do mojego wieku to w czerwcu 1989 brakowało mi kilku miesięcy do ukończenia 20 lat. Czy to coś zmienia?
Posted by Anonimowy | 10/9/06 09:54
Rozumiem, że nie utrzymywali cię rodzice. Miałeś już być może żonę a nawet dziecko. Musiałeś im zapewnić dach nad głową, jedzenie etc. Zatem pamiętasz doskonale jaka była Polska AD 1989 ?
Posted by Anonimowy | 10/9/06 12:35
Po pierwsze, jeśli myślisz, że to LB albo członkowie RPP ustalają prognozy inflacji to się grubo mylisz. Mają od tego sztab ludzi, który pracuje z modelami ekonometrycznymi. I ci ludzie pracowaliby w NBP niezależnie od tego, kto jest prezesem
Ale to oni dobrali tych ludzi i oni odpowiadają za trafność tych prognoz. Nie zostali by ci sami ... popatrz jak pieknie Kaczynski stosuje zasade ktora sam wymyslil (odnosnie AWS, pozniej SLD): TKM. No to teraz mamy TKM do kwadratu, jest masowa czystka we wszystkich radach nadzorczych i stanowiskach w administracji ... niewazne czy ktos byl zly czy dobry, gosci sie teraz wywala i wstawia swoich. JWedlog prostej zasady. Albo z PiSu, albo z UM Warszawy takze nie mow mi ze dobrzy zostana, bo mozna zobaczyc jak Ci dobrzy "zostaja"
FED musi brać w swoich decyzjach pod uwagę wzrost produkcji i poziom zatrudnienia. Tego właśnie chce PIS.
Alez RPP bierze pod uwage to o czym mowiles, tak samo jak wzrost cen i przeplyw pieniadza ... po to zeby ustalic stopy procentowe na poziomie gwarantujacym niska inflacje i stabilnosc waluty - zgodnie ze swoim przeznaczeniem i zadaniem
Po drugie, nikt nie twierdzi, że należy rozkręcać inflację. Spór trwa o to na ile silnie trzeba ją dusić. A jest to ważne bo dusi się ją podwyższając stopy procentowe ale wyższe stopy procentowe oznaczają niższą akcję kredytową i zarazem mniejszy wzrost gospodarczy. To jest elementarz i dlatego tak bardzo mnie irytuje gdy obrońcy LB piszą i mówią zawsze tylko o jednej stronie tego równania.
Bo obrońcy LB wiedza ze jeżeli nie będziemy podnieść stop procentowych teraz o 0.5 pkt. proc to za 2 lata trzeba będzie hamować rozpędzoną inflacje podnosząc je o 10 pkt proc. a wtedy wszyscy będą krzyczeć ze Balcerowicz dobija Polska gospodarke terapią szokową!
Powtarzam - inflacja sprawia ze zarówno bogaci jak i zwykli obywatele, jak i firmy/przedsiębiorstwa tracą pieniądze. Jak pozwolimy wzrosnąć inflacji do 4 proc. to z 30 000 zł jakie zarabia średniej klasy pracownik będzie miał 1200zl mniej (a właściwie berdzie miał tyle samo, tylko że o tę sumę podrożeją towary, które mógłby za 30 000 kupić) także masz becikowe dla każdego kto zarabia.... bez obciążania budzetu Pozatym żeby później wychamować inflacje trzeba jak już pisałem podnieść stopy znacznie bardziej niż żeby utrzymywać niską. Należy więc działać z wyprzedzeniem i rozwagą, a nie w stylu PiS: destabilizacja polityki - to i finansów.
Każde nie podniesienie stóp od razu (przy tak dobrych szacunkach dot. wzrostu cen/inflacji na przyszły miesiac) spowoduje ze trzeba je będzie i tak podnieść, a im później zostanie to zrobione, z tym większą nawiązkom trzeba będzie to zrobić!
RPP działa tutaj bardzo rozsądnie i nie pozwala na wymknięcie się sytuacji spod kontroli. Dzięki temu nikt w Polsce od wielu lat nie musie martwić się inflacją i nie jesteśmy zmuszenie do jakichś radykalnych posunięć
Posted by Anonimowy | 10/9/06 15:02
Zapewniam Cie że gospodarke tak samo w stanach jak i w Polsce rozkreca sie lepiej obni9zajac podatki, czy wprowadzajac proste, spojne prawo, a nie jak twierdziesz popuszczając inflacje.
Posted by Anonimowy | 10/9/06 15:13
bv
Każde nie podniesienie stóp od razu (przy tak dobrych szacunkach dot. wzrostu cen/inflacji na przyszły miesiac) spowoduje ze trzeba je będzie i tak podnieść, a im później zostanie to zrobione, z tym większą nawiązkom trzeba będzie to zrobić!
Ale w okresie miedzy "teraz" a "pozniej" bedzie wiekszy wzrost gospodarczy i trzeba dobrze policzyc czy on nie zrekompensuje z nawiazka kosztow inflacji tj. uzywajac twojego przykladu pracownik zarabiajacy dotychczas 30 000 bedzie zarabial 34 000 z czego 1 200 pozre mu inflacja wiec i tak wychodzi na plus.
Problem polega na tym, ze kazdy kto osmiela sie miec inne zdanie niz LB jest od razu przedstawiany jako ekstrema, ktora chce doprowadzic do niekontrolowanej inflacji. Miedzy inflacja 0% a inflacja 10% jest wiele stadiow posrednich, ktore trzeba brac pod uwage.
Na koniec pytanie:
Jak to sie dzieje, ze Polska ma jedna z najnizszych stop inflacji w UE? Czy szefowie ECB i bankow centralnych w krajach nie nalezacych do euro nie potrafia podniesc stop % tak by zbic inflacje do naszego poziomu? A moze celowo tego nie robia? A jesli celowo, to jaki cel im przyświeca?
Posted by Anonimowy | 10/9/06 17:47
Pierwsze 3 zarzuty Azraela dotyczą konstytucji - tymczasem nie ma jeszcze żadnego wyroku TK, mówiącego że dzialanie komisji jest sprzeczne z konstytucją. Dlatego argumenty te po prostu nic w tej chwili nie znaczą.
Zarzut 4 jest równie absurdalny. NBP to nie tylko Balcerowicz. Jeśli Balcerowicz popełniłby moderstwo, to też nie miałby stanąć przed sądem - bo groziłoby osłabieniam naszej pozycji wobec UE? Nikt nie może stać ponad prawem, jeśli LB dopuścił się przestępstwa to powinien zostać ukarany, bez względu na stanowisko jakie zajmuje.
Inna kwestia, że LB będzie zeznawał jako świadek, nie oskarżony, więc tym bardziej zarzut jest absurdalny. Jeszcze inna kwestia to te wszystkie fundacje i powiązania żony LB - inteligentny człowiek, mając taką pozycję jak LB, nie dopuścił by do takich sytuacji, aby były jakiekolwiek podejrzenia o działalnośc fundacji, darczyńców itd. "Wpadła" na tym cudowna Jolanta, teraz będziemy mieli pewnie powtórkę z rozrywki. Jest to kwestia do wyjaśnienia i do osądzenia publicznego.
Jeśli LB jest taki inteligentny, czysty jak łza - niech przyjdzie na komisję, odpowie na kilka pytań i udowodni to wszystkim. Póki co odwraca jedynie kota ogonem, pokazując, że jednak ma coś do ukrycia.
Wreszcie argument 5 - dba o "wizerunek sejmu" - ten mnie rozśmieszył najbardziej. Jeśli dziewczyna zaprosi Cię na kolację, a ty odmówisz i powiesz, że nie będziesz zadawał się z głupkami - czy też dbasz o wizerunek tejże dziewczyny?
No chyba że masz tak złe zdanie o LB, że uważasz, iż wizerunek sejmu ucierpiałby, gdyby LB tam się pojawił...
Co do fraglesi - jedynym Twoim argumentem jest wiek autora. Proponuję zmienić blog i poczytać np. blogi nastolatek na Onecie - tam też się będziesz mógł chwalić, że jesteś najmądrzejszy, podpierając to jedynie wiekiem (czy pytaniem o wiek autorki "blogaska").
Argument 6., przedstawiony przez bv - LB nie będzie zwykłym świadkiem? To jakim będzie - niezwykłym? Nie wiedziałem, że istnieje taki podział, na świadków zwykłych, niezwykłych, może istnieją jeszcze jacyś inni? Na przykład: pospolici, nadzwyczajni, niewinni?
No i argument 7, cytuję:
"Balcerowicz nie odpowiada na zaczepki ludzi którzy rzucają tylko slogany i hasła."
Wezwanie z komisji śledczej to "slogany i hasła" - no to ładnie... Właściwie mój dalszy komentarz jest zbędny, wobec takiego braku szacunku wobec prawa i organów państwowych.
Działalność Balcerowicza można oceniać różnie. Każdy ma swój pogląd na tę kwestię, jedni będą szukać w nim świetnego ekonomisty, inni całkiem coś przeciwnego. Jest to naturalne, tak jak naturalne są różne poglądy polityczne czy wszelkie inne. Ja osobiście nie jestem fanem Balcerowicza, moim zdaniem przemiany gospodarcze po 89 roku zostały przeprowadzone błędne. Rozumiem jednak, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat.
Dziwi mnie jednak bardzo, że LB ma być ponad prawem i może sobie wybierać czy ma zeznawać, czy też nie. Tzn. dziwi mnie bardziej postawa ludzi, którzy go w tym popierają - z jednej strony nawołują do odpowiedzialności urzędników, a z drugiej - "wieszają psy" na tych, którzy do tej odpowiedzialności wzywają. Jeśli w Twoim odczuciu LB jest "dobry", tzn. że nie można go nawet zapytać o kilka spraw jego działalności publicznej? Zastanawiająca dwulicowość... i sprzeczność.
Posted by Anonimowy | 10/9/06 18:55
Dokładnie tak jak większość polaków, którzy liczą każdą złotówkę chciałbym dostać od pana Balcerowicza w prezencie na gwiazdkę rozpis wszystkich akcji podjętych za czasów jego rządów oraz ich skutków. To wszystko. Przydałby się jeszcze jakiś niezależny zespół ekonomistów, który mógłby ową listę masom objaśnić.
Komisje są do tego zbędne, a prezes NBP ma obowiązek spowiadać się ze swoich działań przed narodem, bo naród go wybiera i tyle.
Posted by Anonimowy | 12/9/06 08:58
Ale w okresie miedzy "teraz" a "pozniej" bedzie wiekszy wzrost gospodarczy i trzeba dobrze policzyc czy on nie zrekompensuje z nawiazka kosztow inflacji tj. uzywajac twojego przykladu pracownik zarabiajacy dotychczas 30 000 bedzie zarabial 34 000 z czego 1 200 pozre mu inflacja wiec i tak wychodzi na plus.
nie, poniewaz wyzsza inflacja = wyzsze ceny kredytow, a te sa dla firm konieczne do inwestycji (zwlaszcza polskich firm), a jak pisalem inflacji nie zatrzymsz ot tak nagle - przez te 4tys ktore zyskasz teraz, "udupisz " z nawiazka w nastepnych latach .... bo stopniowe zatrzymywanie inflacji trwa duzo dluzej niz jej rozkrecanie. A szpkowe hamowanie inflacji konczy sie tym ze wszyscy obrywamy po kieszeniach. co stego ze zarobie 4 tys, jesli pozniej bede tracil... ale tyo nie zmartwienie PIS, tylko nastepnej ekipy ... i o to w tym wszystkim chodzi.
Wezwanie z komisji śledczej to "slogany i hasła" - no to ładnie... Właściwie mój dalszy komentarz jest zbędny, wobec takiego braku szacunku wobec prawa i organów państwowych.
Niestety w IV RP to slogany hasla i zaczepki ... przeciw wszystkiemu co nie podaza _Za_ pisem, sami konstytucjonalisci twioerdza ze sprawa nie jest tak oczywista i ze wzywanie LB do takiej komisji manipulacja i przyniesie wiecej zlego niz dobrego. Czekamy na wyrok TK...
Dziwi mnie jednak bardzo, że LB ma być ponad prawem i może sobie wybierać czy ma zeznawać, czy też nie.
Kazdy obywatel jako swiadek moze odmowic zeznan
Tzn. dziwi mnie bardziej postawa ludzi, którzy go w tym popierają - z jednej strony nawołują do odpowiedzialności urzędników, a z drugiej - "wieszają psy" na tych, którzy do tej odpowiedzialności wzywają. Jeśli w Twoim odczuciu LB jest "dobry", tzn. że nie można go nawet zapytać o kilka spraw jego działalności publicznej? Zastanawiająca dwulicowość... i sprzeczność.
To nie jest pytanie sie, tylko atak na wroga politycznego. Czy Ty tego nie widzisz? Jezeli Balcerowicz zrobil cos zle to znajdzcie na to dowody, idzcie do prokuratury i sadzcie go za to!!!
Ale jesli nie macie dowodow, to nie uprawiajcie takiej walki polityczne pt. wezwiemy jako swiadka, ale kazdy wie ze bedziemy go trzepac jako oskarzonego, dlatego ze rzadzil zarowno wtedy jak bylo SLD jak i AWS/Solidarnosc ... Pis atakuje kazdego kto jest spoza ich szeregow pod pretekstem ukladu. KAZDEGO! A nie przyszlo wam do glowy ze ten czlowiek skoro nie byl wywalany ze sterowania finansami panstwa tzn ze robil to dobrze? Ludzie, przeciez to on stworzyl cale podstawy gospodarki rynkowej, stworzyl GPW po 90 roku, a czemu to nie wyglada tak jak w proinwestycyjnych i prorozwojowych panstwach? Bo rzady w polsce wola byc socjalne a nie rozwojowe! Bo mimo iz na dluzsza mete sie to nie oplaca, to jednak podoba sie wyborcom, ktorzy _nie_chaca_ myslec o tym kto bedzie ktedyty splacal i skad bedziemy brac pieniadze na wydatki... A jak bedziemy placic za to wszystko to tych rzadzacych juz dawno nie bedzie. Balcerowicz od dawn postuluje zmiany w finansach i gospodarce, ale nie na okolo i na krotka mete, a wlasne sprzyjajace dlugofalowemu rozwojowi. On i jego zwolennicy opieraja sie na ekonomi, pis Tworzy nowa, ciekawe czy zadziala.
Az mnie skreca jak slysze (dzis) goscia z Samoobrnony ktory tlumaczy jak to sa partia socjalna, dla ludzi i jak beda po pierwsze zawsze popierac zwiekszanie wydatkow socjalnych, a po drugie nie utrzymywanie tej kotwicy budrzetowego zadluzeni. Tytul tego forum sugeruje myslenie ... mam nadzieje ze widzicie paranoje tej "dobroci" dla ludzi
Przydałby się jeszcze jakiś niezależny zespół ekonomistów, który mógłby ową listę masom objaśnić.
Niezalezni? Prosze bardzo (i powiedz mi ze ekonomisci z PIS sa bardziej niezalezni... moze pod przewodnictwem Zawiszy?):
W 1993 r. otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa francuskiego Uniwersytetu w Aix-en-Provence,
w 1994 r. University of Sussex w Wielkiej Brytanii,
w 1996 r. De Paul University of Chicago (USA),
a w 1998 roku Uniwersytetu Szczecińskiego,
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu,
Dundee University oraz
Staffordshire University w Wielkiej Brytanii.
W 1999 r. został wyróżniony doktoratem Honoris Causa przez Uniwersytet Ekonomiczny w Bratysławie (Słowacja),
w 2001 r. przez Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą (Niemcy),
a w 2002 r. przez Uniwersytet del Pacifico w Limie (Peru) oraz
Uniwersytet "Alexandru Ioan Cuza" w Jassach (Rumunia).
W roku 1992 został, jako pierwszy przedstawiciel Europy Środkowo-Wschodniej, wyróżniony prestiżową nagrodą Ludwika Erharda.
W październiku 1998 roku otrzymał nagrodę "Minister Finansów roku 1998" przyznaną przez brytyjski miesięcznik finansowy "Euromoney",
a w styczniu 1999 r. - nagrodę dla najwybitniejszego Europejczyka
w 1998 r. - "Transatlantic Leadership Award" przyznaną przez Instytut Europejski w Waszyngtonie.
W 1999 r. otrzymał również Nagrodę Środkowoeuropejską (Central European Award) dla najlepszego ministra finansów 1998 r.
W roku 2000 został wyróżniony, przyznawaną po raz pierwszy, Nagrodą Friedricha Augusta von Hayeka;
w 2001 r. otrzymał nagrodę im. Carla Bertelsmanna za wybitne osiągnięcia w dziedzinie transformacji gospodarczej w Polsce
a w 2002 r. nagrodę Fundacji Fasela za zasługi dla społecznej gospodarki rynkowej.
W styczniu 2004 r. prestiżowy brytyjski miesięcznik "The Banker" przyznał Leszkowi Balcerowiczowi tytuł bankiera roku w kategorii banków centralnych Europy;
w październiku wyróżniony został nagrodą Emerging Markets Awards dla najlepszego prezesa banku centralnego w Europie Środkowowschodniej.
Posted by Anonimowy | 16/9/06 13:05
Witaj znowu!
Napisales:
"nie, poniewaz wyzsza inflacja = wyzsze ceny kredytow, a te sa dla firm konieczne do inwestycji (zwlaszcza polskich firm)" i w ten sposób sam sobie udowodniles, ze polityka prowadzona przez LB szkodzi gospodarce.
Mechanizm wyglada nastepujaco: ceny kredytow sa zalezne wlasnie od stopy procentowej ustalanej przez RPP wiec powyzsze rownanie jest prawdziwe tylko wtedy gdy RPP zdecyduje sie od razu redukowac inflacje. Czyli przyznajesz, ze bardzo restrykcyjna polityka pieniezna prowadzona przez LB zmniejsza tak potrzebne polskiej gospodarce inwestycje. Wlasnie dlatego "odpuszczenie" na pewien czas inflacji powoduje wzrost gospodarczy, bo niska stopa % powoduje, że kredyty są łatwiej dostępne (bo tańsze). Zwiększona akcja kredytowa powoduje większe inwestycje a te z kolei powodują wzrost gospodarczy.
Cały czas czekam na odpowiedz na postawione wczesniej pytanie:
Jak to sie dzieje, ze Polska ma jedna z najnizszych stop inflacji w UE? Czy szefowie ECB i bankow centralnych w krajach nie nalezacych do euro nie potrafia podniesc stop % tak by zbic inflacje do naszego poziomu? A moze celowo tego nie robia? A jesli celowo, to jaki cel im przyświeca?
Posted by Anonimowy | 16/9/06 14:00
Niezalezni? Prosze bardzo (i powiedz mi ze ekonomisci z PIS sa bardziej niezalezni... moze pod przewodnictwem Zawiszy?):
W 1993 r. otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa francuskiego Uniwersytetu w Aix-en-Provence,[...]
Brachu drogi, nie obchodza mnie tytuły, lampasy, kutasy czy inne ordery. Suche bezsprzeczne fakty tego co zrobił, wraz z wytłumaczeniem obecnej sytuacji gospodarczo-geopolitycznej. Mam prawo to wiedzieć jako, że to ja mu płacę za jego pracę. Bo niby czemu nie mam wiedzieć? Polska to kraj samego Balcerowicza czy nasz? Powinien mnie przekonać do wyników swojej pracy, bo za oknem widzę same porażki.
Posted by Anonimowy | 17/9/06 11:58
...Do Autora bloga. Dziękuję! I gratuluję anielskiej cierpliwości, wytwałości, w sprawie Bałwana B., Szkoda Pana zachodu. Tych bałwochwalców co bronią bałwana już chyba 17 lat, kiedys obudzi polska Argentyna. Bałwanie, poczytaj, chocby o ok 500 mld $ długu Balcerolandii.
Pozdrawiam w imieniu Polski - Pani Anny Walentynowicz. Stein
Posted by Anonimowy | 29/10/06 10:24