« Główna | Dziura w historii Anety K. » | Coś tu śmierdzi » | Sukienka Ewy Braun » | Dno » | Portalowa wirtualna rzeczywistość » | Szkodliwe nieuctwo » | Młodzi, wykształceni... » | Z cyklu: tricki salonowe » | Media dla ludzi - zmieńmy prawo prasowe » | Pozornie na aucie » 

2006/12/08 

Majątek Anety K.

W moim ostatnim wpisie informowałem, że Aneta K. nie była w trudnej sytuacji finansowej ponieważ dostawała diety z tytułu pełnienia funkcji radnej. Na tej podstawie wyciągnąłem wniosek, że: "Aneta K. zarabiała d..ą nie na chleb, tylko na masełko. A więc i cała historia osaczenia i wymuszania jest funta kłaków warta."

Minęły cztery dni i na pomysł oszacowania majątku Anety K. wpadli dziennikarze Rzeczpospolitej. Oto co piszą:

"Już na początku kadencji Aneta Krawczyk nie mogła narzekać na brak środków do życia. Była nie tylko radną (zarobki - ponad 2 tys. zł miesięcznie) i dyrektorką biura poselskiego Łyżwińskiego (1,6 tys. zł). Od grudnia 2002 r. zasiadała także w radzie nadzorczej oczyszczalni ścieków w Tomaszowie Mazowieckim (966 zł). W sumie co miesiąc Krawczyk zarabiała brutto ok. 4,6 tys. zł. To znaczna kwota jak na Radomsko, gdzie mieszka.

Już wtedy w oświadczeniu majątkowym Krawczyk podała, że ma mieszkanie własnościowe o powierzchni 48,17 mkw. Jego wartość oszacowała na 50 tys. zł. Na jego zakup zaciągnęła 30 tys. zł kredytu.

W kolejnym oświadczeniu - z kwietnia 2004 r. - w majątku Krawczyk pojawia się dodatkowo działka rekreacyjna o powierzchni 1405 mkw. Jej wartość ówczesna radna oszacowała na 26 tys. zł. W porównaniu z początkiem kadencji na jej koncie pojawiły się także oszczędności - 1300 euro. Regularnie spłacała kredyt mieszkaniowy, redukując zadłużenie do 16,5 tys. zł.

W kolejnym roku sytuacja finansowa Krawczyk się pogarsza. W sprawozdaniu datowanym na 30 kwietnia 2005 r. ze źródeł dochodów wykreśla ona pracę dla posła i radę nadzorczą. Nie deklaruje już żadnych oszczędności i nadal spłaca kredyt. Ostatecznie Krawczyk spłaca pożyczkę na mieszkanie w ciągu następnego roku."


Do powyższego należy dodać jeszcze fakt, że diety radnego nie są opodatkowane jeśli nie przekraczają 2280 zł miesięcznie. A więc w rzeczywistości dochody, które osiągała Aneta K. były równe wynagrodzeniu brutto w wysokości ok. 5 tys. zł.

Bardzo ciekawe jest to, że autor GW, który napisał pierwszy tekst o seksaferze nie pokusił się o zadanie p. Anecie pytania o diety, o których przecież musiał wiedzieć. Ale takie pytanie rozbroiłoby bombę, którą z takim zapałem zmajstrował. Niezależnie od tego, co odpowiedziałaby Aneta K. Dlatego trzeba było rzetelność dziennikarską na chwilę zawiesić na kołku.

No 5 tysięcy brutto miesięcznie to naprawdę "nic" - a tak na poważnie, to coś ładnie w tej sprawie śmierdzi...

A co może śmierdzieć? Taki jest koalicjant PiSu i tyle...

troszkę wcześniej ten sam temat poruszyli Sekielski i Morozowski w "Teraz my" i zrobili z niej pierwszorzędną szmatę :)

troszkę wcześniej ten sam temat poruszyli Sekielski i Morozowski w "Teraz my" i zrobili z niej pierwszorzędną szmatę :)

"Według informacji, opublikowanej na stronach internetowych tygodnika "Wprost", do Kancelarii Premiera oraz Prokuratury Krajowej wpłynęły już z Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi wyniki badań DNA Stanisława Łyżwińskiego. Wynika z nich, że poseł Samoobrony nie jest ojcem dziecka Anety Krawczyk'

Olgierd jeżeli to wszystko jest kłamstwem to jakie przewidujesz konsekwencje? Również dla siebie ;-)
a już na pewno dla GW i wszystkich którzy jak pijawki czerpali pożywkę na kolejne ataki.

łyżwiński nie jest ojcem... to teraz ze strach drży cały sejm!

Witam!
Zajmuję się na swoim blogu bezpłatnymi przedrukami co ciekawszych postów. Po pierwsze, chcę zachęcić do lektury innych ludzi, którym sam link nic nie mówi o wartości bloga, po drugie, uważam, że temat poruszony na jednym, może zainteresować czytelników - drugiego.
Zapraszam i pozdrawiam zdrowia życząc i jednocześnie proszę o wyrażenie zgody na wierny przedruk całego posta (tekst zostanie opatrzony moim komentarzem). Jeżeli wyrażasz zgodę, prześlij swój link.
Pozdrawiam
M.J z Bydgoszczy
http://owsianko.blog.onet.pl/

Prześlij komentarz